Dwóm mężczyznom przedstawiono zarzuty zabójstwa oraz używania przemocy lub groźby w celu wywarcia wpływu na świadka. Podejrzani zostali tymczasowo aresztowani na trzy miesiące.
Jak informuje prokuratura, wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztu skierowano też wobec jeszcze jednego podejrzanego, który wciąż się ukrywa.
Dwie osoby zostały zwolnione po przesłuchaniu w charakterze świadków. - Przeprowadzone czynności pozwoliły na zgromadzenie szerokiego materiału, który obecnie poddawany jest analizie, co następuje równolegle z innymi czynnościami, w tym o charakterze operacyjnym, mogącymi doprowadzić do ustalenia dalszych uczestników i osób powiązanych ze zdarzeniem - czytamy w komunikacie prokuratury.
Służby nie udzielają szczegółowych informacji na temat przebiegu postępowania.
Przypomnijmy, że do ataku na 18-latka doszło pod koniec stycznia przy ul. Teligi. Według relacji świadków, chłopak był w towarzystwie dwójki znajomych, kiedy podbiegła do niego grupa czterech lub pięciu zamaskowanych osób, uzbrojonych w siekiery i maczety. Miłosz i jego znajomi zaczęli uciekać. Następnie przybiegło sześciu kolejnych sprawców i wszyscy zaatakowali pokrzywdzonego. Jak informowała prokuratura, 18-latkowi odcięto rękę na wysokości łokcia. Chłopak doznał też obrażeń nóg. Został przetransportowany karetką do Szpitala Uniwersyteckiego przy ul. Kopernika. Dwa dni później zmarł.
Czytaj też:
>>> Pseudokibice zatrzymani na autostradzie. Handlowali narkotykami