- Prezydent przedstawił wcześniej radnym wyliczenia pokazujące, że ten przywilej kosztowałby nas przez wakacje ponad milion złotych. Na szczęście w Krakowie jednak zdecydowaną większość rodziców stać na to, żeby dać dziecku 1,40 zł czy 1,90 zł na bilet - tłumaczy rzecznik prezydenta Krakowa Monika Chylaszek.
Od sierpnia pojawią się też zniżki na komunikację miejską dla posiadaczy Karty Krakowskiej. Dla Jacka Majchrowskiego to dodatkowy argument, by uczniowie kasowali bilety w czasie wakacji. Z decyzją Majchrowskiego nie zgadza się radny Michał Drewnicki. - Wiele młodych osób nie wyjeżdża na wakacje poza Kraków, spędzają je w mieście. To zadanie kosztowałoby około miliona złotych, co nie jest jakąś dużą kwotą, zważywszy na to, że cały budżet miasta to jest jakieś 5 miliardów złotych - przekonuje radny.
Drewnicki zapowiada, że radni wrócą do pomysłu darmowych wakacyjnych przejazdów dla uczniów. Jeśli pomysł przejdzie, to zostanie wprowadzony w życie dopiero za rok - i tylko jeśli zgodzi się na to prezydent Krakowa.
Posłuchaj materiału Bartka Plewni, reportera Radia ESKA: