Demonstracja w Krakowie po śmierci ciężarnej Doroty. "Ma być więcej gniewu i złości"
Nie milkną echa tragedii, do której doszło w Nowym Targu. W Podhalańskim Szpitalu Specjalistycznym im. Jana Pawła II zmarła 33-letnia Dorota będąca w piątym miesiącu ciąży. U pacjentki doszło do odejścia wód płodowych, a lekarze mieli zwlekać z przerwaniem ciąży i czekać na obumarcie płodu. Kobieta zmarła z powodu wstrząsu septycznego, który spowodował wielonarządową niewydolność. Dorota została pochowana wraz z nienarodzonym synkiem Wojtusiem na cmentarzu w Krzyżanowicach. W Krakowie odbędzie się demonstracja, której celem jest nie tylko uczczenie pamięci tragicznie zmarłej Doroty, ale również zwrócenie uwagi na prawa kobiet, w tym możliwość legalnego przerywania ciąży. Podobny protest odbył się już w minionym tygodniu, ale organizatorki zapowiadają, że w trakcie nadchodzącej demonstracji "ma być więcej gniewu i złości". - Nie może być tak, że kobiety boją się, że umrą w polskim szpitalu - tłumaczą organizatorki protestu.
Kiedy odbędzie się protest Krakowskiej Manify?
Zgodnie z zapowiedzią organizatorek, protest odbędzie się w środę, 14 czerwca o godz. 18.00. Uczestnicy spotkają się na Rynku Głównym pod Wieżą Ratuszową i będą demonstrować pod hasłami: "Ani jednej więcej" oraz "Przestańcie nas zabijać". Wszystkie informacje na temat wydarzenia można znaleźć na poświęconej mu stronie FB.
- Dorota z Nowego Targu nie żyje, bo nie rozważano przerwania ciąży, żeby zapobiec sepsie, której objawy zlekceważono. Dorota z Nowego Targu nie żyje, bo ją okłamano. Ją i jej rodzinę. Dorota z Nowego Targu nie żyje, bo polskie prawo antyaborcyjne zabija, a z lekarzy czyni politycznych sługusów zamiast ekspertów od ochrony zdrowia. Dorota nie żyje, bo lekarze się nie buntują – czytamy w opisie wydarzenia.