W poniedziałek, 10 lutego tuż po godzinie 13 policjanci z grupy SPEED zauważyli samochód marki Honda, który jechał bez tablicy rejestracyjnej. Mundurowi postanowili zawrócić i pojechać za hondą, dając kierującemu sygnały do zatrzymania się. Reakcja kierowcy była jednak odmienna od oczekiwanej - 28-latek rzucił się do ucieczki.
- Mężczyzna jechał z dużą prędkością wąską i krętą uliczką, przez co stwarzał duże zagrożenie dla innych kierowców, którzy nagle hamowali i zjeżdżali na pobocze. Po kilku minutach kierowca hondy zdecydował się na desperacki o tej porze roku krok i wjechał na pole uprawne, aby na skróty dotrzeć do ulicy biegnącej po drugiej stronie pola - relacjonuje małopolska policja.
Funkcjonariusze przewidzieli ten manewr, więc zawrócili i po chwili byli w już w miejscu, do którego próbowała dotrzeć brnąca w błocie honda. Mundurowi natychmiast zatrzymali mężczyznę, który jak się okazało, był poszukiwany od kilku miesięcy. Nie posiadał prawa jazdy, a samochód nie miał aktualnych badań technicznych.
Mieszkańcowi Osieka przedstawiono zarzut niezatrzymania się do kontroli drogowej, za który grozi mu do pięciu lat więzienia.