Co najmniej kilkaset milionów złotych. Tyle mieszkańcom Krakowa są winni... mieszkańcy Krakowa. Chodzi o długi wobec budżetu miasta. Kwota jest znaczna, więc miejscy urzędnicy wymyślili jak zachęcić dłużników do spłacania należności i zniechęcić inne osoby do zadłużania się w gminie. Od teraz, każdy dłużnik miasta trafi do specjalnego rejestru dłużników. A trochę ich jest, łącznie ponad 35.000.
- Jedna trzecia pochodzi z tytułu niezapłaconego czynszu. Do tego inne płatności: wywóz śmieci, woda, kary za jazdę bez biletu w MPK, to są również mandaty wystawiane przez Straż Miejską - mówi Dariusz Nowak z Magistratu.
Czytaj też >>> Marzena Sarapata kontra Wisła Kraków. Prawniczka oskarża i żąda pieniędzy
Co dokładnie oznacza wpis do Krajowego Rejestru Długów? Taki dłużnik będzie miał spory problem z, na przykład, zaciągnięciem kredytu.
- Jego dane są weryfikowane w Krajowym Rejestrze Długów, jeżeli się okaże, że jest dłużnikiem to firma ma prawo, aby takiej osobie odmówić zawarcia z nią umowy, lub zawrzeć ją na gorszych warunkach - mówi Diana Borowiecka z rejestru dłużników BIG InfoMonitor.
Gmina uspokaja, że pierwsze lepsze spóźnienie z opłatą nie będzie oznaczało automatycznego wpisu do KRD. Dotyczy to tylko długoterminowych należności.
Posłuchaj naszego materiału: