Grzegorz Kompa, pomysłodawca rozwiązania mającego poprawić powietrze w Krakowie, jak przyznaje, inspirował się koncepcją, z której sam skorzystał mieszkając 18 lat temu we Włoszech. Według Krakowianina, dzięki dopłatom, będziemy mogli nie tylko zainwestować w system, który ograniczy emisję toksyn, ale też, na przestrzeni kilku lat, zaoszczędzić kwotę odpowiednią do nabycia pojazdu, spełniającego normy dopuszczające pojazd do jazdy po centrum.
Miasto chce ograniczyć ruch aut w centrum, jednak jak twierdzi Grzegorz Kompa - to czy samochody jeżdżą w centrum czy na obrzeżach, nie ma znaczenia. Spaliny trafiają bowiem do powietrza, którym oddychają wszyscy Krakowianie.
Kierowcy zapytani o dopłaty, pozytywnie wypowiadali się na temat pomysłu, zwracając uwagę na dużo mniejsze koszty eksploatacji gazu względem paliwa.
Posłuchaj materiału Ewy Sas: