Dostawczak wjechał wprost do stawu. Nie żyje 22-letnia Ukrainka! Tragedia w Oświęcimiu
Nie żyje 22-letnia Ukrainka, która razem z dwoma swoimi rodakami wjechała dostawczakiem do stawu Kruki w Oświęcimiu. Do wypadku doszło dzisiejszej nocy (26/27 kwietnia) około godz. 1.40. Jak przekazał nam asp. szt. Łukasz Zastawny, zastępca naczelnika Wydziału Kryminalnego KPP Oświęcim, w warunkach gęstej mgły opel vivaro zjechał z drogi do zbiornika wodnego. Dwóm mężczyznom w wieku 41 oraz 19 lat udało wydostać się na brzeg. Niestety w wodzie pozostała młoda kobieta. Jej ciało wyciągnęli strażacy, jednak w tym przypadku na ratunek było już za późno.
Obaj mężczyźni zostali zatrzymani do wyjaśnienia i obaj znajdowali się pod wpływem alkoholu. Z ustaleń policji wynika, że pojazdem kierował 41-latek, który wsiadł za kółko mając w organizmie 1,4 promila alkoholu. Funkcjonariusze ustalają, czy pasażerowie opla byli ze sobą spokrewnieni oraz czy do Polski dotarli po wybuchu wojny, czy też w naszym kraju przebywali już od dłuższego czasu. Obecnie wiadomo jedynie, że ich ostatnim miejscem pobytu był Przeciszów (powiat oświęcimski). Poniżej zdjęcia z miejsca wypadku.
PRZECZYTAJ: Małopolskie: Mściwa 16-latka! Nie mogła swobodnie przejść, więc zniszczyła kilkanaście aut!