Dramat na imprezie pod Krakowem. Jest oświadczenie restauracji
O szokującej sprawie pisaliśmy już na łamach „Super Expressu”. 16 listopada w lokalu odbywała się impreza urodzinowa. Uczestniczyła w niej 18-letnia dziewczyna. Została wykorzystana seksualnie. 25 listopada, poinformowały, że podejrzany o dokonanie przestępstwa został przesłuchany i usłyszał zarzuty.
Teraz pojawił się nowe informacje. Właściciele restauracji postanowili zabrać głos. Opublikowali na Facebooku długie oświadczenie. Wynika z niego, że po zakończeniu imprezy lokal opuścili wszyscy goście oraz rodzic odpowiedzialnego za odbiór uczestników. Ostatni odjechali o 2:30. Menadżer restauracji wyszedł po upewnieniu się, że w środku zostali jedynie pracownicy: kelner, kelnerka oraz pizzer. Mieli uprzątnąć restaurację. – W czasie nieobecności kierownictwa, na teren restauracji wróciła jedna z uczestniczek imprezy wraz z kolegą, co zarejestrowały kamery monitoringu. Pracownicy obsługi, wbrew obowiązującym procedurom, wpuścili te osoby do lokalu. Niestety, w wyniku tych wydarzeń doszło do przestępstwa – nasz pracownik (pizzer) dodał środki odurzające do napoju poszkodowanej i dopuścił się czynu o charakterze przestępczym – czytamy we wpisie.
Do końca weekendu nikt o sprawie nie wiedział. W poniedziałek (18 listopada) menadżer zaczął przeglądać monitoring. Wtedy na zapisie z kamer miał dostrzec, jak dochodzi do przestępstwa. – Niezwłocznie poinformował rodzica solenizantki z prośbą o pomoc w identyfikacji poszkodowanej, wezwał rodziców dziewczyny w celu przedstawienia sytuacji, po czym zabezpieczył dowody w postaci nagrań monitoringu i przekazał je organom ścigania – wyjaśnia właściciel lokalu.
Podejrzany pracownik został następnego dnia wezwany do pracy. Na miejscu czekała już na niego policja.