Do tragedii doszło w piątkowe popołudnie w Beskidzie Żywieckim w rejonie Gówniaka we wschodniej grani masywu Babiej Góry. Turysta zasłabł i mimo udzielonej mu pomocy nie przeżył.
Świadkowie zdarzenia ruszyli mu na pomoc i wezwali ratowników. Na miejscu interweniował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego oraz GOPR. Mimo ponad godzinnej reanimacji i resuscytacji mężczyzny nie udało się uratować.
– Pomimo błyskawicznie podjętej resuscytacji przez świadków zdarzenia oraz ponad godzinnej walce o życie turysty prowadzonej w trudnych warunkach atmosferycznych przez ratowników z Markowch Szczawin i zespołu Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, mężczyzny nie udało się uratować. Ratownikom pozostał smutny obowiązek zniesienia ciała z gór – opisuje beskidzki GOPR.
To nie jedyna tragedia w polskich górach w ostatnich dniach. W środę młody ksiądz spadł w przepaść na Rysach. Zginął na miejscu. Więcej na ten temat: Potworna tragedia na Rysach, nie żyje młody KSIĄDZ. Runął w przepaść, zginął na miejscu