Niebezpieczny incydent miał miejsce 30 kwietnia tuż po godzinie 18. Policjanci odebrali zgłoszenie od roztrzęsionej kobiety, która poinformowała, że jej partner wyjechał z domu w nieznanym kierunku, a jego ostatnie słowa wskazywały na to, że może sobie zrobić krzywdę.
Rozpoczęły się poszukiwania 26-latka, a na jego samochód jako pierwsi natrafili policjanci z myślenickiej drogówki przed jednym ze sklepów spożywczych.
- Mężczyzna był w pojeździe i ranił się kawałkami rozbitej butelki. Mundurowi odebrali mu kawałki szkła, opatrzyli rany i wezwali na miejsce pogotowie ratunkowe, Mężczyzna był w złym stanie psychicznym - relacjonuje mł. insp. Sebastian Gleń z małopolskiej policji.
26-latek trafił pod opiekę specjalistów w szpitalu, a jego życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.