Wyciągnęli z Wisły skrajnie wychłodzonego mężczyznę. Temperatura ciała spadła do 28 st. Celsjusza
W środę (31 sierpnia) ratownicy krakowskiego WOPR zostali poinformowani o mężczyźnie, który zniknął w Wiśle za stopniem Dąbie. Topielca udało się szybko zlokalizować i wyciągnąć z wody. Był on nieprzytomny i wymagał podjęcia natychmiastowych czynności resuscytacyjnych. Z powodu braku możliwości dojazdu karetki na miejsce zdarzenia zdecydowano o transporcie drogą wodną (3 km) w okolice Mostu Wandy. Mężczyzna był skrajnie wychłodzony, temperatura jego ciała spadła już do 28 st. Celsjusza. Jest to granica poniżej której występują krytyczne objawy hipotermii. Na szczęście w tym przypadku ratownicy zdążyli z udzieleniem pomocy topielcowi. Mężczyzna trafił do szpitala, gdzie lekarze przejęli dalszą opiekę nad nim.
Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo.
PRZECZYTAJ: Znalazł zwłoki podczas spaceru nad brzegiem Wisły. Policja ustaliła, kim był zmarły
Polecany artykuł:
Jak pomóc tonącej osobie?
Podstawą działania jest wezwanie pomocy, czyli zadzwonienie pod numer 112. Osobie zagrożonej trzeba udzielić pomocy, ale bez jednoczesnego narażania własnego życia lub zdrowia, tak by z ratownika nie stać się ofiarą. Dlatego nie rzucajmy się na ratunek, jeżeli nie jesteśmy wykwalifikowani w udzielaniu takiej pomocy lub mamy wątpliwości co do własnych umiejętności. O ile to możliwe powinno się udzielić pomocy nie wchodząc do wody - podać gałąź, rzucić linę, rzucić coś co unosi się na wodzie i będzie w stanie utrzymać osobę tonącą. W przypadku, gdy osoba jest za daleko, można podpłynąć na desce, kajaku, pontonie. Do wody wchodzi się tylko w ostateczności!