Dramatyczne akcje ratunkowe w Tatrach. Turyści byli ściągani zwłaszcza z Rysów. Śnieg i lód zaskoczyły turystów
Chociaż mamy już październik, często nie dociera do nas, że lato już minęło. Przecież dopiero co były upały! Niestety, kiedy wybieramy się w góry, musimy pamiętać o tym, ze tam jest już nie tylko jesień, ale w górnych partiach wręcz zima. A kiedy turyści nie zdają sobie z tego sprawy lub lekceważą ostrzeżenia, TOPR ma pełno roboty. Tak było także w ostatnich dniach, o czym ratownicy napisali w mediach społecznościowych. W masywie Rysów i w innych rejonach Tatr doszło do serii groźnych wydarzeń. Wszystko m.in. przez turystów, którzy zostali zaskoczeni przez trudne warunki na szlakach. TOPR-owcy musieli ratować kilkunastu turystów! Co dokładnie się wydarzyło? Ratownicy z Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego pomagali w sumie aż 16 osobom podczas paru różnych akcji.
"W wyższych partiach Tatr, szczególnie po stronie północnej nadal zalega śnieg i lód, który był główną przyczyną wypadków w ostatnich dniach"
1 października ewakuowano dwójkę zagubionych turystów z masywu Niżnich Rysów, potem do szpitala przetransportowano turystę z urazem nogi. Mężczyzna schodził z Kondrackiej Przełęczy do Doliny Małej Łąki. 3 października mimo złej pogody, śniegu i oblodzenia trzeba było ewakuować samotnego miłośnika górskich wędrówek z dolnej części Grzędy Rysów. Z kolei już wieczorem, po ciemku, tuż przed 20. pomocy wymagała dwójka turystów z Francji. Ugrzęźli w górnej części Grzędy Rysów z powodu lodu i śniegu. Akcja zakończyła się o 3. w nocy i wzięło udział 11 ratowników. To tylko niektóre akcje z pierwszych dni października! "W wyższych partiach Tatr, szczególnie po stronie północnej nadal zalega śnieg i lód, który był główną przyczyną wypadków w ostatnich dniach" - ostrzega TOPR.