Droga za miliony złotych wygląda jak ser szwajcarski i może zostać zalana. Sprawdza się czarny scenariusz

Dwa lata temu na obwodnicy Bolesławia powstało zapadlisko głębokie na 5 metrów i mające 8 metrów średnicy. Z tego powodu droga musiała zostać zamknięta. Inwestycja znajduje się w obszarze oddziaływania Zakładów Górniczo-Hutniczych "Bolesław", które przez lata prowadziły działalność wydobywczą. Należąca do spółki kopalnia "Olkusz-Pomorzany" została zlikwidowana w 2020 roku, jednak jej dawna działalność ciągle ma wpływ na sytuację geologiczną w regionie. 

Zapadliska nie są jedynym problemem z obwodnicą Bolesławia. Pod drogę podchodzi woda, która już niedługo może zalać trasę wybudowaną za miliony złotych. Tym samym spełnia się czarny scenariusz, naszkicowany przez rzecznika prasowego Zakładów Górniczo-Hutniczych "Bolesław" Tomasza Wójcika. W czerwcu 2023 r. w rozmowie z PAP stwierdził on, że "droga zostanie zalana w przeciągu roku, dwóch".

Wówczas starostwo powiatowe w Olkuszu powoływało się na prognozy pracowników naukowych, którzy twierdzili, że podtopienia wystąpią dopiero za kilkadziesiąt lat.

- W związku z dynamiką postępujących zmian, w chwili obecnej trudno ocenić czy tereny pogórnicze zostaną zalane i ewentualnie w jakim czasie to nastąpi - przekazała "Super Expressowi" Paulina Polak, pełniąca wówczas funkcję wicestarosty olkuskiego.

Ile kosztowała obwodnica Bolesławia?

Przypomnijmy, że obwodnica Bolesławia kosztowała około 7,5 mln złotych. Na jej sfinansowanie zrzucili się wszyscy podatnicy, ponieważ budowa drogi uzyskała wsparcie z Rządowego Programu Inwestycji Lokalnych w wysokości 6 mln zł.

Czytaj więcej o polskim samorządzie w serwisie Polski Samorząd.

Zapadliska na obwodnicy Bolesławia. Nowa droga z dziurami jak leje po bombie