Jeden z pociągów towarowych z niewyjaśnionych jeszcze przyczyn znalazł się na torze zajmowanym już przez inny pociąg towarowy. Maszynista składu, który poruszał się z prędkością 20 kilometrów na godzinę musiał awaryjnie zatrzymać pociąg. Udało się to zrobić w bezpiecznej odległości, około 150 metrów od drugiego.
Polecany artykuł:
Sytuację potwierdza w rozmowie z "SE" Piotr Hamarnik z zespołu prasowego PKP PLK i jednocześnie uspokaja, że nie było zagrożenia dla życia i zdrowia ludzi oraz środowiska.
- Obecnie za wcześnie jest a określenie przyczyn zdarzenia, zbada je komisja kolejowa, która już rozpoczęła prace - przekazał nam Hamarnik.
W tym momencie stacja Oświęcim działa już normalnie. Nad ranem, na czas dokładnego sprawdzenia urządzeń sterowania ruchem pociągów, tymczasowo wstrzymano ruch pociągów w kierunku stacji Brzeszcze Kopalnia. W związku z tym dwa pociągi regionalne zostały zastąpione komunikacją autobusową.
Polecany artykuł: