Dwie osoby zginęły, cztery zostały ranne! Tragiczne poślizgnięcia na śniegu
Dwie osoby zginęły w dwóch wypadkach, do których doszło w środę, 18 maja, w Tatrach - podaje PAP. Do zdarzeń doszło na Granatach i w rejonie Rysów, a pod Szpiglasową Przełęczą miało miejsce kolejne zdarzenie, w którym ranne zostały cztery osoby - w tym gronie znajduje się 11-letnie dziecko.
- Potwierdzamy te informacje, natomiast na razie nie ujawniamy żadnych szczegółów - informuje aspirant sztabowy Roman Wieczorek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem. Jak przekazuje PAP ratownik dyżurny TOPR Piotr Konopka, śmigłowiec krążył nad Tatrami praktycznie od samego rana, bo w góry przyciągnęła turystów słoneczna pogoda. Niestety mnóstwo osób popełnia jeden błąd - nie zdaje sobie sprawy z prawdziwych warunków, jakie panują w górach. Większość groźnych wypadków, jakie miały miejsce w środę, to przede wszystkim efekt poślizgnięć na płatach śniegu, którego jest w Tatrach jeszcze całkiem sporo.
Czytaj też: Nie żyje bóbr znad Morskiego Oka w Tatrach. Zginął w strasznych okolicznościach
Jak informuje PAP, śnieg miejscami jest twardy i zmrożony, zwłaszcza w godzinach porannych i w miejscach zacienionych oraz w żlebach po stronie północnej. W wielu miejscach wystają spod niego kamienie. Poruszanie się w takich warunkach wymaga doświadczenia oraz znajomości oceny lokalnego zagrożenia lawinowego i posiadania odpowiedniego ekwipunku jak raki, czekan, kask, lawinowe ABC wraz z umiejętnością posługiwania się tym sprzętem. Powyżej 1600 m n.p.m. w Tatrach wciąż obowiązuje pierwszy stopień zagrożenia lawinowego.