Do dramatycznych zdarzeń doszło w lipcu 2019 roku. Dwie położne oraz lekarz ginekolog-położnik zostali oskarżeni o błąd medyczny, który miał skutkować obumarciem nienarodzonego dziecka pacjentki szpitala będącej w 38. tygodniu ciąży. Akt oskarżenia w tej sprawie trafił do sądu na początku lutego 2023 r., czyli 3,5 roku po zdarzeniu. Jak informowała wówczas prokuratura, oskarżeni wykonywali obowiązki dyżurnego lekarza specjalisty ginekologii i położnictwa oraz położnych Oddziału Położnictwa i Ginekologii z Onkologią Szpitala Miejskiego im. Gabriela Narutowicza w Krakowie, których obowiązkiem była opieka nad ciężarną.
Jak donosi Polska Agencja Prasowa, u kobiety nastąpiło obfite odpłynięcie płynu owodniowego oraz aktywne krwawienie z dróg rodnych. Przeprowadzone postępowanie dowodowe pozwoliło na stwierdzenie, że oskarżeni zaniechali wdrożenia ścisłej obserwacji pacjentki oraz przeniesienia z pododdziału patologii ciąży na blok porodowy. Jak ustalono, było to niezgodne z zasadami wiedzy i praktyki medycznej i naraziło pacjentkę oraz jej nienarodzone dziecko na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, skutkujące nieumyślnym spowodowaniem obumarcia wewnątrzmacicznego dziecka.
Przed Sądem Rejonowym w Krakowie rozpoczął się proces położnych, które zostały oskarżone o narażenie na niebezpieczeństwo i nieumyślne spowodowanie śmierci. Przesłuchane w charakterze podejrzanych położne nie przyznały się do zarzucanego im czynu. Sprawa toczy się z wyłączeniem jawności.
Ginekolog dobrowolnie poddał się karze
Ginekolog przyznał się do winy i złożył wniosek o wydanie na posiedzeniu wyroku skazującego i orzeczenie uzgodnionej z nim kary i środków karnych. Na posiedzeniu, które odbyło się 11 kwietnia 2023 r., Sąd Rejonowy dla Krakowa-Krowodrzy przychylił się do wniosku oskarżonego lekarza i uznał go winnym narażenia człowieka na niebezpieczeństwo i nieumyślne spowodowanie śmierci oraz poświadczenia nieprawdy w dokumentacji medycznej. Lekarzowi wymierzono karę łączną roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na 3 lata próby, grzywnę w wysokości stu stawek dziennych po 100 zł (łącznie 10 tys. zł) i zadośćuczynienie w wysokości 161 tys. zł na rzecz pokrzywdzonych. Zasądził również od oskarżonego koszty postępowania. Tym samym sąd przychylił się do wniosku oskarżonego o dobrowolne poddanie się karze.