W Krakowie coraz częściej można natknąć się na dziki. Choć te zwierzęta przeważnie są płochliwe i unikają kontaktu z ludźmi, to w skrajnych przypadkach mogą zaatakować. Dotyczy to zwłaszcza loch czujących, że niebezpieczeństwo grozi ich młodym. Sposobem na poradzenie sobie z plagą dzików mają być specjalne klatki służące do odławiania tych zwierząt. W Krakowie jedna taka klatka już stoi, a wkrótce mają się pojawić dwie kolejne. Złapane w zasadzkę dziki nie będą zabijane, lecz wywożone poza tereny miejskie. W tym miejscu trzeba przypomnieć o zakazie dokarmiania dzikich zwierząt. Łamanie tego zakazu prowadzi do ponownych wizyt dzików w obrębie ludzkich osiedli, ponieważ zwierzęta spodziewają się tam czekającego na nich pożywienia. W przypadku spotkania agresywnie zachowujących się dzików należy powiadomić o tym fakcie straż miejską (nr telefonu 986).
PRZECZYTAJ: Kraków. Pogrzeb ks. Z. Sochackiego. Prezydent A. Duda odznaczył go orderem [ZDJĘCIA]
Przestrzeganie tych zasad pozwoli na poradzenie sobie z plagą dzików w mieście:
- nie zbliżać się do zwierząt, nie drażnić ich i spokojnie oddalić się z miejsca
- nie dokarmiać zwierząt
- odpadki organiczne (np. odpadki spożywcze i popsutą żywność) wyrzucać i wywozić wyłącznie do miejsc do tego przeznaczonych, zabezpieczonych przed dostępem zwierząt wolno żyjących
- zabezpieczać pojemniki na śmieci, a w razie konieczności opróżniać je częściej
- stosować pojemniki z przykryciem – uniemożliwiające wyciąganie odpadów przez zwierzęta
- zachować dbałość o porządek i czystość terenu – zwłaszcza w odniesieniu do śmieci mogących stanowić bazę żerową dla zwierząt.