"Dziś sędziowie, jutro Ty!". Tysiące Krakowian manifestowało w obronie niezależności sędziów

U źródeł odbywających się w ponad 170 miastach manifestacji leży przygotowany przez rząd PiS projekt nowelizacji ustawy o sądach. Zdaniem manifestantów, jej celem jest pacyfikacja" sędziów wykonujących niewygodny dla obecnej władzy, listopadowy wyrok TSUE. 

Przedstawiciele środowisk prawniczych mówią wprost o kagańcu nakładanym niepokornym sędziom. Samo Biuro Analiz Sejmowych stwierdziło, że nowelizacja niesie ryzyko naruszania niezależności i niezawisłości sądów i sędziów, a część przepisów narusza zasadę pierwszeństwa prawa Unii Europejskiej przed prawem krajowym. 

Za organizację manifestacji odpowiadali przedstawiciele Komitetu Obrony Demokracji, Inicjatywy Wolne Sądy, stowarzyszeń sędziów Themis i Iustitia, stowarzyszeń adwokatów Defensor Iuris, stowarzyszenie prokuratorów Lex Super Omnia, Obywateli RP, Akcji Demokracji, Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka czy , Frontu Europejskiego. Na płycie Rynku Głównego zebrało się ok. 4 tys. krakowian, którzy skandowali "Nie ma zgody" i "Hańba!". Symbolem kontrowersyjnych przepisów była przebrana za Temidę kobieta zamknięta w stalowej klatce.

- Posłowie PiS wnieśli do laski marszałkowskiej projekt ustawy niszczącej trzecią władzę. Nie ma wolnych obywateli bez wolnych sądów. Wprowadzony projekt karze sędziów za stosowanie prawa zgodnego z Konstytucją, za stosowanie prawa unijnego. Sędziom grozi usunięcie z zawodu za obronę Ustawy Zasadniczej. Gdyby ta ustawa weszła dziś, to jutro wszyscy mielibyśmy postępowania dyscyplinarne - mówiła sędzia Beata Morawiec z Sądu Okręgowego w Krakowie.

- To kolejne skandaliczne działanie PiS, nie wiadomo już nawet które. Nie ma edukacji publicznej, państwowej telewizji, kilkuset najlepszych żołnierzy dowodzących armią, nie ma wiary, że prawo nie działa wstecz -  upominała Ewelina Pytel z Komitetu Obrony Demokracji.

Demonstracje odbywały się równolegle w ponad 170 miastach w całym kraju. W Małopolsce oprócz Krakowa także w Bochni, Chrzanowi, Olkuszu czy w Tarnowie. Komisja Europejska zapowiedziała, że będzie analizować projekt "ustawy kagańcowej" pod kątem zgodności z unijnym prawem.