Od jakiegoś czasu w stolicy Małopolski mówi się, że powietrze w Krakowie jest dobre, tylko trzeba je... pogryźć. W świetle eksperymentu amerykańskich naukowców ten żart nabiera nowego znaczenia, bo okazuje się, że od smogu można przytyć!
Naukowcy do swojego eksperymentu wykorzystali szczury, które w laboratoriach wdychały powietrze z Pekinu: miasta borykającego się z problemem smogu. Wyniki były szokujące. W ciągu 19 dni cholesterol we krwi gryzoni wzrósł o 97 proc. Z kolei po ośmiu tygodniach okazało się, że szczury oddychające zanieczyszczonym powietrzem są grubsze o 10-18 proc.
Andrzeja Guły z Krakowskiego Alarmu Smogowego nie dziwią takie wyniki eksperymentu. - Smog może nas jeszcze zaskoczyć niejednokrotnie. Natomiast to, co my już wiemy na pewno, to jest to, że smog bardzo poważnie szkodzi naszemu zdrowiu - mówi.
Posłuchaj materiału Grzegorza Krzywaka, reportera Radia ESKA: