Animal Show odbyło się w Krakowie już po raz piąty - w Centrum Targowym Chemobudowa. Nie zabrakło egzotycznych skorpionów i kolorowych motyli. A dzieciaki pokochały osiołka-terapeutę. - To jest Lunka, która urodziła się u nas. Jest specjalnie przygotowanym osiołkiem do zajęć terapeutycznych, edukacyjnych, ale także rekreacyjnych. Kocha ludzi, uwielbia być głaskana i przytulana - mówi Katarzyna Słupska, prowadząca hodowlę osłów w Lubachowie.
- Z nowości w tym roku mamy kozy anglonubijskie, które dają bezwonne mleko, z którego produkuje się pyszne sery. Są też kury ras japońskich - bardzo ciekawe i piękne - mówi Krzysztof Kuś, koordynator wystawy Animal Show. Jak podkreśla, wszyscy hodowcy prezentujący się w czasie imprezy to wysokiej klasy specjaliści. - Próbujemy edukować odwiedzających. Każda hodowla jest hodowlą sprawdzoną. Ludziom, którzy chcą w przyszłości zakupić zwierzaka, nasi wystawcy podpowiadają gdzie to można zrobić i jakie zwierze do nas pasuje - dodaje.
Hodowcy przestrzegali też przed kupowaniem zwierząt od osób, które nie mają legalnej działalności. - Bardzo często spotykamy się z fretkami, które są z pseudohodowli znajdujących się gdzieś na działkach, w piwnicach, przetrzymywane w tragicznych warunkach, a nawet z fretkami sprzedawanymi przez internet, a pozyskiwanymi na farmach futrzarskich. Taka fretka w żaden sposób nie jest nauczona życia w domu, życia w rodzinie - mówi Andrzej Szałkowski ze Stowarzyszenia Przyjaciół Fretek.
Specjaliści przypominają również o tym, że wiele zwierząt nietypowych ras czy gatunków jest obarczonych ryzykiem schorzeń i chorób genetycznych. Takie zwierzaki muszą być regularnie badane.
Posłuchaj naszego materiału: