Każdego dnia publikujemy informacje podawane przez resort zdrowia dotyczące aktualnego stanu epidemii koronawirusa. Pomimo tego, że w całym kraju zachorowało ponad 63 tysiące osób, a zmarło 2 tysiące, pojawiają się głosy, że koronawirus jest ogromnym oszustwem.
- Koronawirusa nie ma i nie będzie. To jest pic na wodę [...], bo państwo woli nas okradać - napisał do nas jeden z internautów, który neguje pandemię.
I twierdzi, że dużo groźniejsze są anteny 5G. Takich niepokojących głosów jest jednak dużo więcej i widać to na każdym kroku. "Przestańcie już pierd***ć o tym zje***ym wirusie, jedyny wirus, który panuje już od dawien dawna to nasz Polski Rząd", "Co wiadomości to ściema, piszecie to, co wam każą", "koronaświrus" - to tylko jedne z wielu komentarzy, jakie codziennie możemy znaleźć pod informacjami o epidemii koronawirusa. A jeszcze nie tak dawno, wszyscy solidarnie zostawaliśmy w domach....
Zaniepokojenie taką postawą wyraża Tomasz Karauda, lekarz oddziału chorób płuc Szpitala Uniwersyteckiego w Łodzi. W rozmowie z redakcją "Onet Rano" przyznał, że społeczeństwo nie tyle co nie boi się wirusa, co praktycznie w ogóle w niego nie wierzy. Jak zaznacza medyk, przyczyną może być relatywnie mała liczba zgonów z powodu COVID-19, co sprawia, że "ludzie mają ogromny komfort mówienia, że nie wierzą w koronawirusa". I nie zważają na to, że w tym samym czasie w szpitalach w całej Polsce umierają ludzie zakażeni SARS-CoV-2.
Obecnie w Polsce potwierdzono 63 802 przypadki zakażenia, zmarło 1994 pacjentów.