Polecany artykuł:
Estakada Lipska-Wielicka to jedna z największych inwestycji komunikacyjnych w Krakowie. Ponad dwa kilometry torowiska tramwajowego, trzy perony przesiadkowe dostosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych, ścieżka rowerowa i trasa piesza. Okazuje się jednak, że estakada nie jest bez wad. W deszczowe dni ścieżka rowerowa staje się tam naprawdę niebezpieczna dla korzystających z niej osób. - Może to nie lodowisko, ale ładna ślizgawka. Ostatnio jak jechałem, to niestety musiałem zahamować i wywróciłem się - mówi mieszkaniec Krakowa.
W tej sprawie sporo zawiadomień napływa do Stowarzyszenia Kraków Miastem Rowerów. - Dostaliśmy sporo zgłoszeń od rowerzystów, którzy tam jeżdżą. Tam jest ślimak, jedzie się dość szybko i potem wchodzi się w zakręty: to naprawdę musi być zrobione tak, żeby nie było szansy na poślizg - mówi Marcin Dumnicki.
Polecany artykuł:
O problemie wie już także Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu. - Nie wpłynęły do nas oficjalne informacje o śliskości, natomiast my też śledzimy internet, sprawdzamy jak estakada jest odbierana, żeby wiedzieć czy da się jeszcze coś usprawnić. Dotarła do nas w ten sposób informacja o tym, że po deszczu łuki ślimaka sprowadzającego ruch z estakady na poziom zero, są śliskie. My już w zeszłym tygodniu napisaliśmy prośbę do projektanta i do firmy, która wybudowała estakadę, o przedstawienie informacji, jak z ich punktu widzenia wygląda kwestia tego ślimaka. Jak tylko otrzymamy od nich odpowiedź, wówczas będziemy mogli zdecydować co z tym zrobić - mówi Michał Pyclik, rzecznik ZIKiTu.
Posłuchaj materiału Grzegorza Krzywaka, reportera Radia ESKA: