Do nieprzyjemnego incydentu doszło we wtorek, 14 stycznia przy ul. Łużyckiej w Krakowie. Z budynku, w którym znajduje się prywatne przedszkole, trzeba było ewakuować 35 osób. Powodem było duże zadymienie wynikłe z pożaru, który powstał w kuchni. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Krakowski magistrat podstawił autobus, z którego mogli skorzystać podopieczni przedszkola.
- Zgłoszenie o zdarzeniu otrzymaliśmy o godz. 12.19. Ogień pojawił się w pomieszczeniach kuchennych, gdzie przypaliła się potrawa. Jeszcze przed przybyciem straży pożarnej w budynku ewakuowano 26 dzieci i 9 opiekunów. Na szczęście nikomu nic się nie stało - przekazał "Super Expressowi" ml. kpt. Hubert Ciepły, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie.
Czytaj także: Druhowie z OSP, wysyłajcie wnioski. Pieniądze na Pomorzu czekają