Alarm bombowy w samolocie do Dubaju. Konieczne było awaryjne lądowanie
Wieczorem w niedzielę, 22 stycznia na lotnisku w Krakowie-Balicach awaryjnie lądował samolot linii Flydubai. Jednym z pasażerów feralnego lotu z Warszawy do Dubaju był Michał Przybyłowicz, czyli "Polski Ken". Celebryta zdradził nam, co się działo na pokładzie maszyny przed lądowaniem awaryjnym. Okazuje się, że pasażerowie bardzo późno dowiedzieli się o potencjalnym niebezpieczeństwie i nie wszyscy z nich potrafili utrzymać nerwy na wodzy. Jedna z kobiet była tak przerażona, że płakała i przez telefon żegnała się z rodziną, natomiast inna pasażerka wdała się w sprzeczkę z personelem samolotu.
- Informację o tym, że w samolocie może być bomba otrzymaliśmy 5 minut przed awaryjnym lądowaniem. Mimo to pasażerowie już wcześniej podejrzewali, że może być jakiś problem, bo na mapie pokładowej było widać, że samolot nie leci do celu, tylko zawraca. Wylecieliśmy już z Polski, a lądowanie awaryjne odbyło się na lotnisku w Krakowie. Było dużo rozbieżności w poleceniach wydawanych przez personel pokładowy. Najpierw kazali nam zostawić wszystkie rzeczy, a później je zabrać. Ewakuacja z samolotu przebiegła sprawnie, ale później długo trzymali nas jeszcze w autobusie. Większość pasażerów nie uległa panice, emocje poniosły tylko dwie kobiety. Jedna z nich chciała na własną rękę wysiadać z samolotu, a druga płakała i przez telefon żegnała się z rodziną. Poinformowano nas, że nie wolno nagrywać akcji ratunkowej i nie zdradzano żadnych szczegółów. Była też bariera językowa, bo personel mówił tylko po angielsku. Z fragmentów rozmów pomiędzy członkami załogi dowiedzieliśmy się, że na pokładzie może znajdować się bomba - powiedział Michał Przybyłowicz.
Kto wywołał alarm bombowy? Tajemnicza walizka na lotnisku w Warszawie
Służby nie ujawniają, z jakiego powodu wszczęto alarm bombowy. "Polski Ken" przypuszcza, że powodem może być tajemnicza, opuszczona walizka, która znajdowała się na lotnisku w Warszawie, skąd wyleciał samolot do Dubaju. - Nie wiem jednak, czy ta walizka znalazła się na pokładzie i czy odnalazł się jej właściciel - mówi Michał Przybyłowicz. Pasażerowie feralnego lotu po lądowaniu awaryjnym w Krakowie zostali zakwaterowani w hotelu, ale musieli już go opuścić. Z relacji "Polskiego Kena" wynika, że obecnie koczują na lotnisku. Nieoficjalnie dowiedzieli się, że ich lot do Dubaju wystartuje w poniedziałek, 23 stycznia około godz. 15.30.
Dlaczego jednym udaje się osiągnąć sukces w sieci, a inni biją głową w mur?
Odsłaniamy tajemnice influencerów. POSŁUCHAJ!
Listen on Spreaker.