Na Rynku Głównym już od rana gromadziły się prawdziwe tłumy. Oprócz uśmiechniętych wolontariuszy z puszkami widać było wiele rodzin z dziećmi. Nie obyło się jednak bez skandalu.
W pobliżu wylotu ul. Grodzkiej pojawiła się grupa osób sprzeciwiających się dokonywaniu aborcji. Towarzyszyły im plakaty antyaborcyjne okraszone drastycznymi zdjęciami martwych płodów.
W tym czasie przez Rynek Główny przechodziło mnóstwo osób, w tym małe dzieci, które zmuszone były oglądać straszne fotografie i obrazki. Instalacja wywołała ogromne poruszenie i wzbudziła negatywne emocje.
- "Co to ku**a jest?! Czy Ci ludzie nie mają mózgu, by prezentować tak drastyczne treści w samym centrum miasta? To jest skandal - powiedział nam Pan Wojciech, który przechodził przez centrum Krakowa w niedzielę, 12.01 w czasie finału WOŚP 2020.
Na razie nie udało nam się ustalić, kto odpowiada za instalację. Nie wiadomo też, czy organizatorzy zgromadzenia poniosą konsekwencje prawne.
Polecany artykuł: