Polski turysta zginął w słowackiej części Tatr. Do śmiertelnego wypadku w górach, zresztą kolejnego w ostatnim czasie, doszło w sobotę, 29 października, przed godz. 17. Mężczyźnie towarzyszył znajomy, który powiedział ratownikom TOPR, że stracił z nim kontakt wzrokowy i nie mógł go już później znaleźć. Ciało turysty udało się znaleźć dzięki dronowi.