Wiktor P. (13 l.) wraz z matką Justyną i ojcem Grzegorzem (42 l.) mieszkali w zaniedbanym bloku socjalnym w Kozłowie od kilku lat. Byli trudnymi sąsiadami.
Źródło: AD
Rozwiń
Grzegorz P. regularnie bił żonę
O matce nie mogę powiedzieć złego słowa, bardzo pracowita, pracowała w sklepie spożywczym, tu, po sąsiedzku – mówi nam osoba z sąsiedztwa. Jednak jej partnera Grzegorza P. (42 l.) wszyscy się tu bali, wytatuowany, agresywny, regularnie bił żonę.
Źródło: AD
Rozwiń
W tym mieszkaniu doszło do tragedii
– Rano się bili, a za 15 minut szli za rękę – mówią nam mieszkańcy Kozłowa. Udało się nam ustalić, że para rozstała się kilka dni temu. Grzegorz P., jak tłumaczył po ataku, przyszedł po swoje rzeczy do mieszkania konkubiny… uzbrojony w metalową pałkę.
Źródło: AD
Rozwiń
Matka Wiktora została zaatakowana, kiedy próbowała dostać się do mieszkania
Jak relacjonują sąsiedzi, początkowo w mieszkaniu na górze była absolutna cisza, żaden z chłopców nawet nie krzyknął, słychać było tylko łomot i uderzanie. Krzyk podniosła matka Wiktora, która nadbiegła ze sklepu, w którym akurat była na zmianie. Została zaatakowana przez Grzegorza P. na klatce schodowej, gdy próbowała dostać się do mieszkania. Podczas ucieczki przewróciła się przy drzwiach wejściowych na klatce schodowej.
Źródło: AD
Rozwiń
10-letni Filip zmarł w mieszkaniu, po rannego Wiktora przyleciał helikopter
10-letni Filip zmarł w mieszkaniu, po rannego Wiktora przyleciał helikopter LPR. Zabrał ciężko rannego chłopca do szpitala w Krakowie.
Źródło: AD
Rozwiń
Sprawcy nie udało się uciec
Tymczasem morderca Filipa uciekł. Policjanci szybko go schwytali, na sąsiedniej posesji. Grzegorz P. próbował popełnić samobójstwo, raniąc się w szyję, jednak rana okazała się niegroźna. Został zatrzymany.