Kraków. Z opuszczonymi spodniami leżał na placu zabaw. Nie wiedział, co się stało
W poniedziałek, 17 października krakowska straż miejska otrzymała zgłoszenie dotyczące mężczyzny, który z opuszczonymi spodniami leżał na chodniku, na placu zabaw przy ulicy Konecznego. Poszkodowany nie był w stanie poruszać się o własnych siłach, bełkotał i nie potrafił sobie przypomnieć, w jakich okolicznościach znalazł się w tak niekorzystnym położeniu. Typowe dla podobnych przypadków przypuszczenie okazało się błędne. Mężczyzna został przebadany alkomatem, a test wypadł dla niego korzystnie. To nie alkohol był przyczyną jego niedyspozycji. Po posadzeniu poszkodowanego na ławce, ten powoli odzyskiwał orientację w rzeczywistości. Przypomniał sobie, że przewrócił się i doznał urazu głowy. W dalszym ciągu nie pamiętał jednak, jak się nazywa.
Mężczyzna trafił do szpitala
Tożsamość poszkodowanego strażnicy miejscy odkryli wówczas, gdy znaleźli przy nim pewien dokument. Był to wypis ze szpitala, datowany dokładnie na ten sam dzień, w którym doszło do wypadku. Mężczyzna prawdopodobnie zbyt szybko zakończył hospitalizację i nie będąc jeszcze całkowicie zdrowym opuścił lecznicę. Na miejsce została więc wezwana karetka pogotowia ratunkowego, która ponownie zabrała go do szpitala.