Nowy pomysł górali na biznes w Zakopanem. Tak chcą ściągać pieniądze z Arabów
Widok arabskich turystów w Zakopanem od dawna już nikogo nie dziwi. Przedsiębiorcy turystyczni z Zakopanego wymyślają kolejne sposoby na przyciągnięcie bogatych gości z Bliskiego Wschodu. "Gazeta Krakowska" opisuje, że nowym pomysłem jest stworzenie z Zakopanego centrum biznesowo-konferencyjnego. Chodzi o to, żeby pod Giewontem odbywały się liczne konferencje biznesowe, spotkania, targi, a nawet imprezy integracyjne organizowane przez firmy z Półwyspu Arabskiego. Pozwoliłoby to na zarabianie przez cały rok i zdobycie klientów z najwyższej półki finansowej, często niespecjalnie liczących się z kosztami. Pierwszym krokiem w kierunku uruchomienia takiego przedsięwzięcia było niedawne spotkanie górali z tour operatorami z Bliskiego Wschodu.
Do tej pory nie rozważali destynacji zakopiańskiej na turystykę biznesową. Jednak po naszym spotkaniu wyjechali bogatsi w wiedzę, że Zakopane to nie tylko przyjemne miasteczko na rodzinne wczasy. Ale ośrodek przygotowany na duże wydarzenia. Dowiedzieli się, że mamy obiekty powyżej 350 pokoi o standardzie 5-gwiazdkowym, że są w Zakopanem obiekty z dużymi salami konferencyjnymi. A do tego mamy regularny, profesjonalny serwis nie tylko gastronomiczny, ale także taki, który może zrobić duże eventy – stwierdził w rozmowie z "Gazetą Krakowską" przedstawiciel Tatrzańskiej Izby Gospodarczej Karol Wagner.
Poniżej dalsza część artykułu.
PRZECZYTAJ: Śmierć zebrała żniwo na małopolskich drogach. Zginęły dwie kolejne osoby
Arab wjechał na Krupówki i wywołał sensację
Najbogatsi Arabowie już nasycili się Zakopanem. Spada rentowność gości
Szukanie nowych źródeł zarobku jest konieczne ze względu na zmianę profilu turysty z Półwyspu Arabskiego, który przyjeżdża pod Giewont. Najbogatsi Arabowie z licznymi rodzinami nie pojawiają się już tak często. Coraz częściej są oni zastępowani przez mniej zasobnych rodaków.
Ci najbogatsi w naszej ocenie prawdopodobnie już się nasycili Zakopanem. Za nimi przyjechały klasy niższe: obserwowaliśmy samotnych mężczyzn studentów, rodziny w modelu zbliżonym do europejskiego 2 + 2, na kilka dni, a nie na dwa tygodnie. Już zaczęli przyjeżdżać tanimi liniami lotniczymi. I taka tendencja będzie przez najbliższe lata. Będzie ich nadal dużo, bo prognozujemy wzrost ilości, ale rentowność tego gości będzie spadała – powiedział "GK" Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej w Zakopanem.
ZOBACZ: Miasto przestało wywozić śmieci. "Sytuacja finansowa jest dramatyczna". Szok pod Krakowem