Fasiąg

i

Autor: Wikimedia Commons Fasiąg

Stanowisko samorządów Podhala

Górale murem za transportem konnym do Morskiego Oka. "Konie pozostaną częścią górskiego krajobrazu"

2024-11-16 13:55

Górale sprzeciwiają się planom zastąpienia konnego transportu do Morskiego Oka elektrycznymi busami. Samorządowcy z powiatu tatrzańskiego wystosowali w tej sprawie list do Ministerstwa Klimatu i Środowiska. - Nie wyobrażamy sobie, aby w Tatrach zwierzęta zastąpiły bezduszne maszyny. Liczymy, że takie rozwiązanie rozwieje wszelkie wątpliwości, a konie nadal pozostaną częścią górskiego krajobrazu - napisali samorządowcy z Podhala.

Pomysł wprowadzenia na trasę do Morskiego Oka stałych kursów busów elektrycznych nie spotkał się z akceptacją górali. Samorządy z powiatu tatrzańskiego murem bronią transportu konnego. Wspólną inicjatywą lokalnych polityków jest list wystosowany do Ministerstwa Klimatu i Środowiska. W tym piśmie samorządowcy z Podhala wyrażają zaniepokojenie planami zakupu przez Tatrzański Park Narodowy elektrycznych pojazdów za ponad 3 miliony złotych. 

Gminy: Bukowina Tatrzańska, Poronin, Kościelisko, Biały Dunajec, miasto Zakopane oraz Powiat Tatrzański wspólnie walczą o zachowanie tradycyjnego transportu. Samorządowcy z gmin wchodzących w skład Powiatu Tatrzańskiego wystosowali wspólny list do Ministerstwa Klimatu i Środowiska zajmując stanowisko w sprawie wprowadzenia transportu elektrycznego na drodze do Morskiego Oka. Pojazdy o takim napędzie zamierza kupić Tatrzański Park Narodowy. Na samochody te parkowi pieniądze przekazało już Ministerstwo Klimatu. Z doniesień medialnych wynika, że to ponad 3 mln zł - informuje Stowarzyszenie Przewoźników do Morskiego Oka z Gminy Bukowina Tatrzańska. 

Nie chcą bezdusznych maszyn na drodze do Morskiego Oka. "Konie pozostaną częścią górskiego krajobrazu"

Górale mogą liczyć nie tylko na wsparcie lokalnych samorządowców. Przeciwko likwidacji konnego transportu wypowiadał się też wojewoda małopolski Krzysztof Jan Klęczar. Alternatywą dla zastąpienia koni elektrycznymi busami miałyby być pojazdy hybrydowe. 

- Warto przypomnieć, że jesteśmy za wprowadzeniem wozów hybrydowych, gdzie silnik elektryczny jeszcze bardziej poprawiłby komfort pracujących koni na drodze do Morskiego Oka. Nie wyobrażamy sobie, aby w Tatrach zwierzęta zastąpiły bezduszne maszyny. Liczymy, że takie rozwiązanie rozwieje wszelkie wątpliwości, a konie nadal pozostaną częścią górskiego krajobrazu. Jesteśmy regionem, gdzie zachowała się żywa tradycja góralska. Chcemy, by dorastały w niej dalej nasze dzieci, by naszą kulturę mogli nadal podziwiać turyści. Meleksy, czy elektryczne busy tego nie zapewnią. Wręcz przeciwnie, zniszczą część naszej tożsamości towarzyszącej nam od wieków - piszą górale zajmujący się przewozem turystów nad Morskie Oko.

Przeczytaj: Ratownik pomagał młodemu mężczyźnie. Został uderzony w twarz

Dramat na Bałtyku. Rybacy wypadli z kutra do morza

Obciął kotu język, bo zjadł plasterek boczku

Sonda
Czy powinno się zakazać transportu konnego do Morskiego Oka?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki