Chociaż remiza OSP w Goreniach (powiat olkuski, Małopolska) po remoncie prezentuje się wspaniale, to niestety nie można napisać tego o jej użyteczności. Ta bowiem na razie jest bezużyteczna, ponieważ nie przeszła kontroli przeciwpożarowej. Kontrolę wykonała Państwowa Straż Pożarna.
Prace nad remizą zostały zakończone już pod koniec ubiegłego roku.
- Przed oddaniem do użytku jeszcze odbywały się odbiory straży pożarnej, podczas których wyszły nieprawidłowości. Otwarcie miało nastąpić jak najszybciej, ale cały czas czekamy - powiedział sołtys wsi Gorenice Andrzej Chmielewski w rozmowie z TVN24.
Zobacz również: Rozebrana kobieta wykrzykiwała wulgaryzmy w centrum Krakowa. Interweniowała straż miejska
Jak zapewnia rzecznik prasowy urzędu miasta i gminy w Olkuszu Michał Latos, cytowany przez TVN24 większość ze wskazanych została już usunięta lub w niedługim czasie usunięta zostanie - W dobudowanej części remizy w niektórych miejscach brakowało lampek, w innych nie było naklejek, przycisk uruchamiający oddymianie nie był odpowiednio podpisany. To są drobiazgi, które można poprawić w jeden dzień. Wymieniliśmy już niedziałający siłownik w oknie. Mówiąc wprost, nie są to poważne uchybienia, które zagrażałyby bezpieczeństwu osób przebywających w remizie.
Remiza ma zostać oddana do użytku do końca listopada. Mają w niej urzędować nie tylko strażacy OSP, ale też m.in. koło gospodyń wiejskich. Z przestrzeni remizy korzystać będą też lokalni sportowcy.
Zobacz również: 56-latek wsiadł na hulajnogę i zwrócił uwagę policjantów. Wynik badania alkomatem wiele wyjaśnił