Aneta i Krzysztof byli małżeństwem z wieloletnim stażem, znali się od dziecka. Mieszkali w sąsiedztwie. Ich domy rodzinne dzieli zaledwie wąska osiedlowa droga. Sami kilka lat temu wybudowali piękny dom, także niedaleko swoich rodziców. Wspólnie wychowywali córkę, która w tym roku skończy 14 lat. Małżonkom nie układało się jednak. Niedawno Aneta wyprowadziła się od męża. Powodem miała być jego agresja. W prokuraturze z kolei toczyło się postępowanie przeciwko Krzysztofowi W. o znęcanie się nad żoną i córką. Aneta i jej niepełnoletnia córka wkrótce miały zostać przesłuchane. Kobieta nie doczekała tego momentu, dzień przed wyznaczonym terminem przesłuchania została zamordowana przez męża. Jak nam się nieoficjalnie udało ustali, przyszła do domu po rzeczy. Wtedy Krzysztof W. miał jej zadać kilak ciosów nożem. Jak wynika z niepotwierdzonych informacji, jej ciało znalazła córka. Mniej więcej w tym samym czasie maszynista, jadący składem na trasie Oświęcim– Chełmek, zauważył leżące na nasypie kolejowym ciało mężczyzny. Szybko okazało się, że denat to Krzysztof W.( † 42 l.) mąż zamordowanej Anety. Prawdopodobnie został potrącony przez pociąg. Mógł rzucić się między wagony wcześniej jadącego składu, z tego powodu maszynista tegoż pociągu go nie zauważył. – Ze wstępnych ustaleń śledczych wynika, że zabójstwa kobiety dokonał jej mąż, który następnie popełnił samobójstwo – skomentowała asp. szt. Małgorzata Jurecka, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu.
Polecany artykuł: