Fajerwerków nie będzie, za to będzie próba połączenia pokoleń. Kraków zdradził oficjalne plany sylwestrowe. Tradycyjnie już impreza będzie podzielona pomiędzy koncert muzyczny na Rynku Głównym, występy artystyczne na Rynku Podgórskim i połączenie jednego z drugim na Alei Róż w Nowej Hucie. Najważniejsza informacja dla "zwierzolubów" i ekologów: nie będzie pirotechniki.
Polecany artykuł:
Zamiast fajerwerków myślę, że będą zarówno pokazy laserowe jak i pokazy bardziej wysublimowane, proponowane przez Teatr KTO, który jednak, żeby nie spalić tego wydarzenia, proponuje żeby wszyscy mogli obejrzeć na Rynku Podgórskim osobiście - mówi wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig.
Po północy organizatorzy balu na Rynku Podgórskim zaproszą gości do wielkiego wspólnego tańczenia walca. Wcześniej, na Rynku Głównym, dyrektor Krakowskiego Biura Festiwalowego Izabela Helbin obiecuje same gwiazdy.
- Paulina Przybysz, Rahim, Ralph Kamiński, Fokus, Ten Typ Mes, Piotr Zioła. Oni wszyscy wystąpią, mówię teraz o Andrzeju Dąbrowskim, o Krystynie Prońko, i o tych młodych artystach, którzy będą z nimi na scenie bawić krakowską publiczność - mówi.
Imprezę pod namiotem w Nowej Hucie, niejako wieńczącą obchody siedemdziesięciolecia dzielnicy, poprowadzi Hirek Wrona. Impreza na Rynku Głównym jest pomyślana tak aby pomieścić 20 000 osób, namiot w Nowej Hucie - od 700 do 800, a tańce na Rynku Podgórskim do 500.
Cała tegoroczna impreza sylwestrowa w Krakowie wyniesie nas około 1,5 miliona złotych. Mimo planowanych w przyszłym roku cięć budżetowych w obszarze kultury i imprez masowych, władze zapowiadają, że przyszłoroczny sylwester będzie kosztował tyle samo.
Polecany artykuł: