- Na osiedlu Stalowym mieszkam od około pięciu lat. Nie ukrywam, że było to dla mnie miejsce wymarzone do mieszkania, bo jest to najbardziej zielona dzielnica Krakowa. Pięć lat temu podjęłam decyzję ślubu z bankiem i kupiłam mieszkanie na kredyt - mówi pani Kinga. - Pod koniec sierpnia pojawił się problem związany z hałasem, który jak do tej pory udało mi się ustalić, jest słyszalny tylko na górnych kondygnacjach budynków - dodaje.
Interwencja pani Kingi rozpoczęła się od maila wysłanego do WIOŚ. - Po tym mailu skontaktowała się ze mną telefoniczne pani, która pracuje w inspektoracie, i powiedziała że ja muszę dokładnie sprecyzować źródło hałasu - opowiada pani Kinga. - Żeby pomóc pani urzędniczce, poszłam na spacer. Starałam się dostać w pobliże źródła hałasu. Jest to nierealne, jest to obiekt chroniony - mówi.
Pani Kinga zgodziła się więc udostępnić swoje mieszkanie, by dokonano w nim pomiarów. Poinformowała przy tym WIOŚ, że zdarzają się czasem takie dni, kiedy z kombinatu nie dobiega żaden huk. Zaproponowała, że uprzedzi urzędników, jeśli któregoś dnia nie będzie słyszeć hałasu. Wszystko po to, żeby kontrola nie odbyła się właśnie w takim momencie. Jak mówi pani Kinga, WIOŚ przyjechał dokonywać pomiaru tej samej nocy, kiedy wysłała informację, że hałasu akurat nie ma. Urzędnicy tłumaczyli, że mają takie procedury: po godzinach pracy nie odbierają już służbowych wiadomości.
Pani Kinga wykonuje swoje pomiary na własną rękę. 15 października, tuż po północy, jej urządzenie wskazało natężenie hałasu na poziomie 47,3 dB, a jak czytamy na stronie WIOŚ, hałas o natężeniu 30 dB w sypialni powoduje zaburzenia snu.
Tymczasem inspektorat zapewnia, huta jest właśnie kontrolowana. Ryszard Listwan z WIOŚ zapowiada, że pomiary zakończą się w przyszłym tygodniu. - To jest problem dość skomplikowany i dlatego trochę trwa - mówi. - Problem uciążliwości hałasowej jest duży - przyznaje.
ArcelorMittal deklaruje, że z hałasem walczy. - W ostatnich latach przy współpracy ekspertów z AGH zrealizowaliśmy program wyciszenia źródeł hałasu, w ramach którego wyciszyliśmy kosztem ośmiu milionów złotych czternaście najgłośniejszych źródeł hałasu - mówi naszemu reporterowi Anna Bochenek z biura komunikacji ArcelorMittal Poland.
Sprawie przygląda się Kuba Paduch, reporter Radia ESKA: