Jeszcze na osiem minut przed końcem regulaminowego czasu spotkania Pasy przegrywały 0:3. Zawodnicy z Krakowa dobrze wykorzystali grę w przewadze i po szaleńczym pościgu odrobili stratę na 33 sekundy przed końcem meczu.
Bohaterem Pasów został Robert Kowalówka. Rezerwowy bramkarz pojawił się na tafli dopiero w trakcie dogrywki, gdy Miroslav Kopřiva zaatakował głową zawodnika gości i musiał opuścić lodowisko. Brak rozgrzewki nie przeszkodził rezerwowemu bramkarzowi w obronieniu czterech rzutów karnych.
Mimo wygranej hokeiści Comarch Cracovii zajmują w tabeli Polskiej Hokej Ligii dalekie 8 miejsce.
Polecany artykuł: