Horrendalne ceny za parking w Tatrach. Turystka nie wytrzymała po usłyszeniu kwoty

i

Autor: Shutterstock Turyści mają dość wysokich opłat za parkowanie w Tatrach.

Drożyzna na wakacjach

Opłaty za parkowanie w Tatrach. Horrendalne ceny! Turystka nie wytrzymała, gdy usłyszała kwotę

2024-07-09 16:15

Turyści nie mogą uwierzyć w to, jak drogie są opłaty za parkowanie w Tatrach. Każdy, kto chce zostawić swój samochód, a następnie ruszyć w góry, musi liczyć się ze sporem wydatkiem, tym bardziej, że chętnych nie brakuje i najpopularniejsze miejsca w polskich górach cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Jest więc nie tylko drogo, ale i tłoczno. I to nie tylko po polskiej stronie Tatr.

Opłaty za parkowanie. "Paragon grozy" już nie tylko w restauracjach

Wakacje są z roku na rok są coraz gorsze. Turyści z trudem znoszą kolejne podwyżki opłat. "Paragon grozy" dla turysty w oznacza już nie tylko rachunek za jedzenie w restauracji, ale również opłaty za parkowanie. Drogo jest w dużych miastach, nad morzem, ale również w Tatrach, i to nie tylko po polskiej stronie. Jak czytamy w artykule "Wprost", "turyści planujący wędrówkę w Dolinie Białej Wody muszą się liczyć z ogromnym zainteresowaniem". Turyści tracą cierpliwość, widząc, jak drogie są opłaty za parkowanie.

Wirtualna Polska wspomina historię pani Agnieszki, która chciała przejść po Dolinie Białej Wody po słowackiej stronie Tatr, blisko polskiej granicy, na wysokości Schroniska w Dolinie Roztoki oraz Morskiego Oka. Turystka wybrała niebieski szlak, prowadzący z Łysej Polany wzdłuż Białki i Białej Wody.

Turystka nie wytrzymała, gdy usłyszała, ile wynosi opłata za parkowanie w Tatrach

Kobiecie nie udało się znaleźć parkingu po polskiej stronie, wszystkie miejsca były zajęte. Razem z mężem przejechali więc na stronę słowacką. Tam również nie było lepiej. – Nie wpuszczali, mimo że wynikało z zasłyszenia, że niektóre samochody mają rezerwację wcześniej wykupioną – wspomina pani Agnieszka w rozmowie z WP.

Parking udało się wreszcie znaleźć przed sklepem na Łysej Polanie, po słowackiej stronie.Podeszłam do pana zapytać, czy nie znajdzie się jakieś miejsce. Zapytał, ile samochodów – odpowiadam, że jeden. Pokręcił nosem, ale stwierdził, że mogę podjechać – opowiada turystka. Okazało się, że opłata za parkowanie wynosi 120 zł. Inny turysta usłyszał, że taka cena jest konieczna, ponieważ interes "splajtuje". Co więcej, przed sklepem znajdowała się informacja, że opłata za parkowanie powyżej 30 minut to koszt 300 zł. Pani Agnieszka i jej mąż ostatecznie zapłacili za parking i zakończyli wędrówkę za wolnym miejscem, jednak cenę za parkowanie nazywa "rozbojem". – Górale zwariowali – oburza się kobieta.

Dla porównania, opłata za parkowanie przy Palenicy Białczańskiej to koszt od 36 zł za dzień. Po kliknięciu w system rezerwacji wyświetla się cena 55 zł, przez cały lipiec. Chętnych jest wielu, więc niektórzy parkują w niedozwolonym miejscu. I tutaj trzeba liczyć się z kolejną opłatą, tj. policyjnym mandatem. Niektórzy uważają, że dobrym pomysłem może być przyjazd busem.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Szok! Krupówki się sypią! Turyści zastali wielkie dziury

Źródło: WP / Wprost

Paulina Krupińska nie mieszka na Podhalu! Mówi, do kogo należy dom w górach

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki