Patrycja D,. wg relacji mieszkańców Wiśniowej, którzy ją znają, to spokojna dziewczyna, w czerwcu ukończyła szkołę podstawową. We wrześniu rozpoczęła naukę w technikum w Dobczycach. – Córka chodziła do klasy pożarniczej, miała zapisać się do OSP, ale nie zdążyła – mówi nam tata Patrycji. Dodaje, że zawsze była spokojna, zamknięta w sobie, ostatnio jednak jakby się otworzyła. Rodzina mieszkała w domu jednorodzinnym wraz z matką mężczyzny. 69–letnie pani Władysława zajmowała pokój na parterze domu, a Patrycja wraz z bratem i rodzicami na piętrze.
Czytaj także: Horror w Wiśniowej. "Mama skonała na progu domu". Śmiertelny cios zadała 14-letnia wnuczka [NOWE FAKTY]
– Był konflikt – przyznaje tata Patrycji. Dodaje, że dochodziło do awantur, padały ostre słowa, a jego mama bywała impulsywna. O co? – Nic konkretnie, o drobnostki, o rzeczy z przeszłości – mówi. W piątek w domu nie było nikogo poza babcią i wnuczką. Krzyki pani Władysławy i odgłosy awantury usłyszała jej córka Beata, która mieszka na tej samej posesji, w domu tuż obok. Kobieta od razu pobiegła zobaczyć co się stało. Jak nam relacjonuje na progu budynku ujrzała swoją mamę, a na niej siedzącą okrakiem bratanicę, z nożem w ręku.
– Z ustaleń wstępnych wynika, że 14-letnia wnuczka zadała zmarłej cios nożem w klatkę piersiową, a następnie dokonała samookaleczenia – informuje Janusz Hnatko, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie.
– Mama krwawiła, wszędzie było pełno krwi – mówi nam pani Beata. Dodaje, że od razu odciągnęła nastolatkę na bok. Wezwała także pomoc. Jednak 69–latki nie udało się uratować. – Patrycja ma 6 szwów na dłoni, musiała zranić się w trakcie szamotaniny – mówi nam mama Patrycji. Była z córką podczas wszystkich czynności policyjnych. Dziewczynka jest niepełnoletnia, za miesiąc skończy dopiero 15 lat. Kobieta przyznaje w rozmowie z Super Expressem, że na Patrycji musiał się odbić konflikt dorosłych, na który przez lata patrzyła. To wg niej przyczyna tragedii.
– Córka ucierpiała, przez nieporozumienia dorosłych – mówi mama dziewczynki. Zarówno ona i jak i tata Patrycji podkreślają, że ją kochają. – 14-letniej Patrycji D. udzielono w związku z odniesionymi obrażeniami pomocy lekarskiej w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie. Dokonano jej oględzin oraz zabezpieczono materiał do badań toksykologicznych i DNA. Wykonywane są czynności w postaci przesłuchań świadków, mające na celu ustalenie przebiegu zdarzenia – informuje Janusz Hnatko, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie. Na poniedziałek zaplanowano sekcje zwłok Władysławy D. celem uzyskania opinii sądowo – lekarskiej, dla ustalenia przyczyn zgonu.