Jacek Majchrowski nie dostał wotum zaufania
To nie był dobry dzień dla prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego. W środę (29 czerwca) radni zdecydowali, że nie udzielą włodarzowi miasta wotum zaufania. W liczącej 43 osoby krakowskiej radzie miejskiej prezydent Majchrowski mógł liczyć na poparcie tylko 15 rajców. Przeciwne zdanie wyraziło 17 radnych, a 11 osób wstrzymało się od głosu. Podczas głosowania doszło do rozłamu w klubie Koalicji Obywatelskiej, ponieważ trzy radne wbrew klubowej dyscyplinie poparły wotum zaufania dla Jacka Majchrowskiego.
To jednak niewielkie pocieszenie dla prezydenta Krakowa, który w swojej karierze samorządowca po raz pierwszy spotkał się odmową wotum zaufania ze strony radnych. Więcej szczęścia miał natomiast podczas głosowania dotyczącego absolutorium z wykonania budżetu, ponieważ w tym przypadku udało mu się uzbierać większość.
PRZECZYTAJ: Kraków: Strażnik graniczny zaatakowany na lotnisku w Balicach! Co tak wściekło pasażera?
Czy Jacek Majchrowski może zostać odwołany ze stanowiska prezydenta Krakowa?
Brak udzielenia wotum zaufania nie oznacza automatycznego usunięcia prezydenta miasta ze stanowiska. Jest jednak "żółtą kartką" ze strony radnych, którzy w ten sposób wyrażają swoje niezadowolenie ze współpracy z prezydentem oraz nieufność w stosunku do prowadzonej przez niego polityki. W przypadku odmowy wotum zaufania przez dwa lata z rzędu, radni mogą zdecydować się na rozpisanie referendum dotyczącego odwołania prezydenta ze stanowiska. Ostateczną decyzję w tej sprawie podejmują jednak mieszkańcy miasta, którzy podczas referendum mogą "obronić" prezydenta.
W Krakowie do rozpisania referendum mogłoby teoretycznie dojść dopiero, gdyby w przyszłym roku Jacek Majchrowski ponownie nie otrzymał wotum zaufania. Jest to jednak praktycznie niemożliwe, ponieważ w przyszłym roku i tak mają się odbyć wybory samorządowe. Co prawda, przedstawiciele większości rządowej rozważają pomysł przedłużenia kadencji samorządowcom, żeby uniknąć łączenia w jednym roku wyborów parlamentarnych z samorządowymi, jednak nawet w takim przypadku, wybory władz lokalnych miałyby się odbyć wiosną 2024 roku. To sprawia, że rozpisywanie referendum odwołującego ze względów kalendarzowych byłoby właściwie bezcelowe.
ZOBACZ: Kraków: Kierowcy MPK mają dość! Żądają podwyżek i grożą strajkiem. Komunikacja stanie?