Jacek Majchrowski spał w programie na żywo? Rzeczniczka prezydenta komentuje
Udział Jacka Majchrowskiego w debacie samorządowców na temat uchodźców z Ukrainy w telewizji TVN24 wzbudził olbrzymie kontrowersje. Obserwujący program widzowie zwrócili uwagę na to, że wywołany przez dziennikarza prezydent Krakowa przez dłuższy czas nie odpowiadał na zadane pytanie. Majchrowski nie był obecny w warszawskim studiu, lecz zdalnie uczestniczył w debacie. Na podglądzie można było jednak zobaczyć, że prezydent Krakowa ma zamknięte oczy i opuszczoną głowę, stąd wrażenie, że włodarz miasta zasnął w trakcie programu na żywo.
Materiał trafił do Internetu, gdzie szybko stał się hitem wśród użytkowników sieci. Udostępnił go między innymi profil FB pn. "Co jest nie tak z Krakowem". Komentujący internauci nie zostawiają na Jacku Majchrowskim suchej nitki, zarzucając mu, że swoim zachowaniem zlekceważył widzów i innych uczestników debaty. Nagranie wideo znajduje się poniżej.
PRZECZYTAJ: Śmiertelne potrącenie pod Oświęcimiem. Kierowca nie udzielił pomocy 32-latkowi
Z prośbą o komentarz do budzącej kontrowersje sceny z programu TVN24 zwróciliśmy się do rzeczniczki prasowej Jacka Majchrowskiego. Z otrzymanej od niej informacji wynika, że zachowanie prezydenta Krakowa wynikało z awarii technicznej. Samorządowiec miał nie odpowiadać na pytanie dziennikarza ze względu na brak odsłuchu i podglądu studia w Warszawie.
- Z tego co mi wiadomo, nastąpiła awaria techniczna i prezydent nie miał ani odsłuchu ani podglądu studia w Warszawie - przekazała nam Monika Chylaszek, rzeczniczka prasowa Prezydenta Miasta Krakowa.
ZOBACZ: Zabił 10–letniego Filipa metalową rurką. Potwór z Kozłowa stanął przed sądem