Kupowanie chryzantem przez protestujących miało również formę pomocy sprzedawcom, którzy nie byli w stanie ich sprzedać z powodu niespodziewanej decyzji rządu o zamknięciu cmentarzy. Organizatorzy zdecydowali, iż ze względu na szczególny charakter dnia, przez większość protestu nie było skandowania haseł przez protestujących. Arcybiskup Jędraszewski oskarżany był przez uczestników protestu o szczucie na osoby LGBT.
Podkreślone zostały także przypadki, w których Kościół ukrywał pedofilię wśród księży. Protestujący krytycznie odnieśli się także do roli Jana Pawła 2. Powodem tego było, jak czytamy na facebookowym wydarzeniu „Chryzantema dla Jędraszewskiego”, między innymi „złagodzenie wewnątrzkościelnych kar dla seksualnych przestępców w koloratkach”. Na ulicy Franciszkańskiej pojawiła się także grupa kontrmanifestantów, która odmawiała różaniec.