W środę, 4 stycznia Teoś jechał ze swoimi rodzicami samochodem marki honda. Na wysokości Jaśkowic nieopodal Skawiny doszło do tragedii. - Jak wynika ze wstępnych ustaleń, 38-letni kierujący hondą z niewyjaśnionych przyczyn zjechał na przeciwległy pas ruchu, doprowadzając do czołowego zderzenia z jeepem, kierowanym przez 42-latka - opisywała zdarzenie policja. Na miejscu zdarzenia zmarł Piotr, tata chłopca. Z kolei Sylwia trafiła do szpitala. Niestety, mamy Teosia także nie udało się uratować. Chłopiec trafił z siostrzyczką do wujostwa.
Tragedia w Jaśkowicach. Zbiórka dla Teosia przeszła najśmielsze oczekiwania
Teoś cierpi na fibular hemimelia - deformację nóżki. Rodzice jeździli z nim na rehabilitację. Obiecywali sobie, że ich trzymiesięczny synek stanie kiedyś samodzielnie na obu nóżkach. Niestety, nie doczekają tego momentu. Ale wiele wskazuje na to, że ludzie o dobrych sercach skutecznie pomogą maluchowi. Jak podaje "Gazeta Krakowska", zbiórka pieniędzy dla Teosia przeszła najśmielsze oczekiwania. Stowarzyszenie Pozytywni kontynuuje dzieło Piotra i Sylwii. Udało się już zebrać ponad dwa miliony złotych! Pieniądze zostaną przeznaczona na operację Teosia.
Zbiórka cały czas trwa, można ją wesprzeć na stronie siepomaga.pl.
Drastyczne wypadki drogowe to ich codzienna praca.
Co czują ratownicy, kiedy na ratunek jest już za późno? POSŁUCHAJ!
Listen to "Drastyczne wypadki drogowe oczami ratownika. DROGOWSKAZY" on Spreaker.