Emil urodził się w Krakowie w 2011 roku, jako jeden z bliźniaków. Przyszedł na świat z wrodzoną wadą serca. Upraszczając - naczynia chłopca nie rosną wystarczająco wraz z nim. Jedyną szansą dla Emilka była niewyobrażalnie droga operacja w Stanach Zjednoczonych. Kosztowała 1,7 miliona dolarów. Całą kwotę udało się zebrać dzięki pomocy internautów. - Bez tej operacji Emilek by nie żył - mówi pani Katarzyna, mama chłopca.
Dziś Emil jest pełen energii. Ma wystarczająco dużo sił, by rozrabiać tak samo, jak Borys - jego brat bliźniak. - Emil nadrabia zaległości. Na sam początek musi nauczyć się chodzić i biegać. Tego nie robił przed operacją. W tym momencie zrobiła się z niego mała torpeda, już biega - mówi pani Katarzyna. - Radzi sobie świetnie, wydolność ma praktycznie taką jak zdrowy człowiek - dodaje. W październiku Emila czeka kolejny wyjazd na badania do Stanów Zjednoczonych.
Choć wszystko idzie dobrze, chłopiec potrzebuje dalszego leczenia. Za kilka lat potrzebna będzie kolejna operacja. Wciąż można przeznaczać pieniądze na pomoc dla Emila. Szczegóły znajdziecie na fanpage'u na Facebooku.
Posłuchaj materiału Ewy Sas, reporterki Radia ESKA: