Przypomnijmy, problemy z powrotem z gór zgłosili bliscy turystów. Później kontakt z nimi był utrudniony, prawdopodobnie z powodu utraty zasięgu. Warunki w nocy w Tatrach były tak złe, że pierwsza grupa ratowników, która wyruszyła w rejon Suchych Czub Kondrackich, musiała zawrócić. Rano wznowiono akcję. Na pomoc wyszło im szesnastu ratowników.
Rano Tatrzańskiemu Ochotniczemu Pogotowiu Ratunkowemu udało się skontaktować z turystami. Jak powiedział dla TVN24 Tomasz Wojciechowski, ratownik dyżurny Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, sytuacja nie jest zła. Czwórka turystów spędziła noc w wykopanej przez siebie jamie.
W Tatrach ogłoszono trzeci stopień zagrożenia lawinowego. Jest niebezpiecznie, najlepiej zrezygnować z wypraw w góry.