Rodzinna awantura pod Krakowem. Józef B. zabił siostrzeńca. Poszło o majątek
W sierpniu 2022 r. w podkrakowskim Klimontowie (powiat proszowicki) doszło do zabójstwa. 43-letni Bartłomiej K. został kilkukrotnie uderzony nożem przez swojego wujka, obecnie 70-letniego Józefa B. Denat został znaleziony przez funkcjonariuszy na jezdni, a na jego ciele znajdowały się rany kłute pleców, brzucha i klatki piersiowej. Ranny był również Józef B., lecz jego obrażenia wynikały z samookaleczenia.
Z ustaleń śledczych wynikało, że przyczyną domowej awantury była kłótnia o majątek. Na sali sądowej okazało się jednak, że dla oskarżonego Bartłomiej K. był tylko reprezentantem skłóconej z nim części rodziny, a nie osobą, z którą miałby personalny konflikt.
Józef B. skazany za zabójstwo. Usłyszał najniższy możliwy wyrok. Rozpłakał się na sali sądowej
Sąd pierwszej instancji nie miał wątpliwości, że to Józef B. jest zabójcą Bartłomieja K. i skazał go za ten czyn, jednocześnie wymierzając najniższą możliwą w tym przypadku karę - 8 lat pozbawienia wolności. Portal Love Kraków relacjonuje, że dodatkowo mężczyzna ma wypłacić 50 tys. zł zadośćuczynienia ojcu ofiary, a Józef B. płakał podczas wysłuchiwania uzasadnienia wyroku. Podczas procesu oskarżony tłumaczył, że Bartłomiej K. zaatakował go jako pierwszy, używając w tym celu... widelca oraz garnka.
W trakcie awantury obaj mężczyźni byli pijani. Biegli uznali, że Józef B. działał w warunkach ograniczonej poczytalności, nie planował zabójstwa i nie przygotowywał narzędzia zbrodni. Ze względu na uzależnienie od alkoholu skazany ma odbywać wyrok w warunkach terapeutycznych. Rozstrzygnięcie pierwszej instancji jest nieprawomocne.