Niespodziewany najazd Węgrów na Zakopane. "Skorzystali z jednej rzeczy"
Zakopane coraz bardziej staje się międzynarodowym kurortem wypoczynkowym. Wiosną frekwencję pod Tatrami zapewnili Słowacy, latem pod Giewont chętnie przyjeżdżali Arabowie, a późną jesienią górale mogli liczyć na gości z innego kraju. Moda na Zakopane panuje mianowicie wśród Węgrów. Madziarzy nie dość, że na południe Polski mają stosunkowo blisko, to jeszcze zupełnie nie przeraża ich drożyzna, na którą zazwyczaj narzekają Polacy przyjeżdżający na Podhale.
- Polak, Węgier, dwa bratanki. Jednak faktycznie dawno tak nie było, że tak tłumnie Węgrzy nas odwiedzają. Myślę, że skorzystali z jednej rzeczy. Jest przed sezonem, ceny są porównywalnie niższe. Zresztą jak sami mówią, porównywalne z cenami u nich. Myślę, że to był decydujący czynnik, który miał wpływ na to, że tak tłumnie nas odwiedzili — powiedziała Radiu ESKA Agata Wojtowicz z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej.
Co przyciąga Węgrów do Zakopanego?
Węgry to państwo położone na wielkiej nizinie, stąd Tatry są dla nich dużą atrakcją, ponieważ we własnym kraju nie mogą podziwiać tak wysokich gór. W rozmowie z Radiem ESKA Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej dodaje, że Węgrów do Zakopanego przyciąga również mroźna i biała zima, której ze względu na klimat u siebie często nie doświadczają. Madziarom podoba się również infrastruktura turystyczna, stojąca na wyższym poziomie niż w ich kraju.