Kraków. Zakażony pacjent uciekł ze szpitala. Sąd skazał go na karę bezwzględnego pozbawienia wolności
W listopadzie 2021 roku Piotr M. z urazem głowy trafił do szpitala im. Rydygiera w Krakowie. Ze względu na trwającą pandemię koronawirusa pacjentowi wykonano test na COVID-19. Wynik testu był pozytywny, co oznaczało, że Piotr M. powinien być izolowany. Tymczasem mężczyzna nie zamierzał poddawać się kwarantannie i uciekł ze szpitala. Jak podaje "Gazeta Krakowska", dzień później przyszedł do jednej z przychodni i chciał, żeby lekarz przepisał mu leki nasenne. Wówczas wyszło na jaw, że Piotr M. powinien przebywać izolacji. Niesforny pacjent kolejny raz odmówił poddania się pandemicznym ograniczeniom. W trakcie ucieczki korzystał z komunikacji miejskiej i robił zakupy w sklepach. Policja zatrzymała go w kolejnej przychodni, gdy kolejny raz żądał wystawienia mu recepty. Trafił do izolatorium, skąd... znowu uciekł. Wpadł przy próbie kradzieży alkoholu w sklepie. Notoryczne łamanie obostrzeń sanitarnych dla Piotra M. zakończyło się aresztowaniem.
Sąd surowo ukarał krnąbrnego pacjenta. "GK" informuje, że 37-latek został skazany na karę ośmiu miesięcy bezwzględnego pozbawienia wolności za narażenie wielu ludzi na niebezpieczeństwo związane z zakażeniem. Wyrok jest nieprawomocny, a obrona złożyła apelację. Pełnomocnik Piotra M. uważa, że jego klient powinien zostać uniewinniony, ponieważ zachowanie mężczyzny miało wynikać z doznanego urazu głowy, a także z pomieszania leków z alkoholem.