Do naszej redakcji zgłosił się pan Marcin, który twierdzi, że auta notorycznie stają na zakazie, a autobusy albo przeciskają się na centymetry, albo czekają na umożliwienie przejazdu.
Polecany artykuł:
- To było pomiędzy godziną 14:20 a 14:40. Dwadzieścia minut zajął przejazd od wyjazdu z Wielickiej do wjazdu z powrotem na Wielicką. W drugą stronę też nie jest najlepiej - tłumaczy Pan Marcin.
Marek Gancarczyk z Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego przyznaje, że kierowcy zgłaszają dyspozytorom problemy w tym rejonie.
- Kierowcy przede wszystkim skarżą się na to, że kierowcy samochodów osobowych parkują w rejonie przystanków. To oczywiście powoduje, że jest kłopot z zatrzymaniem się na przystanku oraz z wygodnym i swobodnym wsiadaniem i wysiadaniem na przystankach - mówi Gancarczyk.
Rzecznik przewoźnika dodaje, że w takie sytuacje są każdorazowo zgłaszane do straży miejskiej.