Kobieta mogła zamarznąć na śmierć na poboczu drogi! Uratowała ją policjantka
Będąca po służbie policjantka z Wydziału do Walki z Przestępczością Narkotykową Komendy Miejskiej Policji w Krakowie, jadąc samochodem przez Morawicę (powiat krakowski) zobaczyła leżącą na poboczu drogi 60-letnią kobietę, która nie była w stanie samodzielnie wstać. Funkcjonariuszka zatrzymała swój pojazd i podeszła do potrzebującej pomocy kobiety. 60-latka była bardzo lekko ubrana, nie miała na sobie kurtki, przez co znajdowała się w stanie skrajnego wychłodzenia. Jej stan był już tak zły, że nawiązanie z nią logicznego kontaktu okazało się niemożliwe. Przyczyną niedyspozycji kobiety nie był alkohol, a gdyby nie pomoc mundurowej, 60-latka mogłaby zamarznąć na śmierć.
PRZECZYTAJ: Wycieńczeni licealiści utknęli w drodze z Turbacza. Konieczna była ewakuacja przez GOPR
Policjantka poprosiła o pomoc członka swojej rodziny, który przebywał w tym czasie na pobliskiej działce. Wspólnie zajęli się kobietą. Okryli ją własną odzieżą i natychmiast powiadomili pogotowie. Ratownicy, którzy przybyli na miejsce zabrali 60-latkę do szpitala, gdzie znalazła się pod opieką lekarzy. Aż strach pomyśleć, jak zakończyłaby się ta historia, gdyby nie reakcja policjantki z krakowskiej komendy.
ZOBACZ: Kierowca daewoo wpadł, bo zatrzymał się na zielonym świetle. Był pijany jak bela