Krakowskie dorożki symbolem miasta od lat
Nie da się ukryć, że symbolem Krakowa są między innymi dorożki, które w szczególności można spotkać w historycznej części miasta, a dokładnie na Rynku Głównym. Zazwyczaj dorożkarze ustawiają się w pobliżu wieży ratuszowej oraz bazyliki, bowiem to właśnie w tej okolicy spotyka się najwięcej turystów.
Przejażdżka umożliwia podziwianie pięknej architektury miasta z nieco innej perspektywy oraz pozwala poczuć atmosferę minionych wieków, kiedy to transport tego typu był dość powszechny. Dla wielu osób to także romantyczne doświadczenie oraz pewna unikalność.
Warto jednak wspomnieć, iż nie każdy jest entuzjastą w kwestii przejazdów dorożek w Krakowie. Wielu ludzi, a w szczególności obrońców praw zwierząt sprzeciwia się wykorzystywaniu koni do ciągnięcia wozów. Bardzo często zwierzęta muszą pracować w upalne dni, co niekiedy doprowadza do przemęczenia, odwodnienia czy urazów. Nic więc dziwnego, iż obrońcy praw zwierząt zareagowali od razu, gdy dowiedzieli się, o chęci wpisania dorożek na listę UNESCO. Dalsza część artykułu znajduje się pod galerią.
Przeczytaj także: Zła wiadomość dla turystów. Popularna atrakcja Krakowa zamknięta. Tak będzie jeszcze przez kilka miesięcy
Krakowscy dorożkarze wysłali wniosek o wpis na listę UNESCO. Jest sprzeciw
Tak jak wspominaliśmy, Stowarzyszenie Dorożkarzy Krakowskich postanowiło skierować do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego wniosek o wpisanie tamtejszych dorożek na Krajową Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO. Taki pomysł nie spodobał się jednak Krakowskiemu Stowarzyszeniu Obrony Zwierząt (KSOZ).
Wniosek złożyło lokalne stowarzyszenie dorożkarzy, nie ukrywając specjalnie, że w całej sprawie chodzi tak naprawdę o ochronę i zachowanie procederu wykorzystywania koni do ciągnięcia dorożek z turystami w Krakowie. Procederu bardzo opłacalnego, bo za jeden kurs, trwający niewiele ponad godzinę, trzeba zapłacić obecnie 900 złotych. Nie mamy tu więc do czynienia z dziedzictwem kulturowym, ale z wykorzystywaniem koni dla celów zarobkowych kosztem cierpienia tych zwierząt - napisali przeciwnicy w liście do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz do Rady ds. Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego, cytuje portal rmf24.pl.
Zdaniem aktywistów wpis powinien zostać odrzucony, bowiem dorożki nie mają nic wspólnego z kulturą i dziedzictwem. Jaka będzie decyzja rządu? Na takie informacje musimy jednak jeszcze poczekać.
Polecany artykuł: