"Misiek" i "Zielak" wśród oskarżonych
Na ławie oskarżonych zasiądzie m.in dobrze znany krakowskiej opinii publicznej kibol-celebryta Paweł M. ps. „Misiek” oraz jego kompanii: Grzegorz Z. ps. „Zielak”, Paweł B. ps. „Rondel”, Norbert C. ps. „Divi”, Artur D. ps. „Arczi”, Janusz F. ps. „Teddy”, Michał K. ps. „Cherlawy”, Kamil K. ps. „Lama”, Adrian K. ps. Adik”, Patryk K. sp. „Mietek”, Michał K. ps. „Trybek”, Marcin M. ps. „Maczo”, Krzysztof M. ps. „Szkodnik”, Marcin M. ps. „Cytryna”, Dawid N. ps. „Latino”, Mateusz P. ps. „Dolar”, Marcin W. ps. „Zibi”, Łukasza S. ps. „Shrek”, Marek Z. ps. „Korek”. Śledczy zarzucają oskarżonym przede wszystkim udział w bójkach i pobicia; w tym również przy użyciu niebezpiecznych przedmiotów takich jak maczety i noże. To nie wszystko, część z oskarżonych odpowie za przestępstwa narkotykowe, polegające na wewnątrzwspólnotowym obrocie znacznymi ilościami środków odurzających i substancji psychotropowych w postaci m.in marihuany, kokainy, amfetaminy.
– Czyny te kwalifikowane m.in. z art. 56 ust. 3 ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii zagrożone są karą do 12 lat pozbawienia wolności – informuje biuro prasowe Prokuratury Krajowej.
Byli świetnie zorganizowani
Śledczy ustalili, że krakowscy Shark'si byli bardzo dobrze zorganizowani, mieli struktury i zasady, których przestrzegali, a także narzędzia do ich egzekwowania.
– Oskarżeni w ramach zorganizowanej grupy przestępczej „Wisła Sharks” m.in. kierowali się ustalonymi i obowiązującymi w ramach grupy zasadami dotyczącymi awansowania, nagradzania, karania, degradowania członków, brali udział w naradach i zbiórkach na których uzgadniano i planowano dalszą dzielność grupy, jak również czerpali zyski z funkcjonowania grupy pochodzące głównie z handlu narkotykami. Zorganizowana grupa przestępcza pseudokibiców „Wisła Sharks” zajmowała się popełnieniem przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu, w tym w szczególności pobiciami z użyciem niebezpiecznych narzędzi, przeciwko porządkowi publicznemu, przeciwko mieniu, przeciwko wiarygodności dokumentów, obrotowi gospodarczemu i interesom majątkowym na szkodę Wisły Kraków S.A. oraz przestępstwami narkotykowymi dotyczącymi prawie 2 ton marihuany, prawie 2,5 ton amfetaminy, niemal 50 kg kokainy, oraz znacznej ilości mefedronu – informuje dalej biuro prasowe PK.
Polecany artykuł:
Na czele Sharksów stał Misiek i Zielak. Otaczały ich tzw. grubasy. Były to osoby decyzyjne i zasłużone w hierarchii grupy, często z długim stażem i zasługami w gangu. Nie tylko mieli wpływ na działanie i strukturę grupy ale także przypadał im udział w zyskach z handlu narkotykami i to na poziomie hurtowym.
– Kolejnymi w hierarchii grupy były osoby wchodzące w skład tzw. bojówki, biorące udział w tzw. „akcjach”, a więc atakach na innych pseudokibiców lub na inne wskazane przez „grubasów” osoby. Na tym samym poziomie znajdowały się osoby prowadzące handel narkotykami w wymiarze hurtowym, lecz już na mniejszą skale, niż „grubasy” – informują śledczy. Najniżej w hierarchii znajdowali się tzw. biegacze zwani inaczej małolatami.
Jak działali?
Sharksi najczęściej spotykali się w urządzonej przez siebie sali treningowej na terenie stadionu miejskiego lub w pobliskiej restauracji, tam omawiali bieżące sprawy, odbywały się także odprawy. Członkowie grupy mieli obowiązek "dojeżdżania" sympatyków drużyn przeciwnych. W tym celu urządzali tzw. polowania, z użyciem maczet, noży, kos i innych niebezpiecznych narzędzi.
Obecny akt oskarżenia jest już 12, skierowanym przeciwko członkom zorganizowanej grupy przestępczej Wisła Sharks.